03
lip

Nie taki millennials straszny, jak go malują!

Urodziłeś się po 1980 r. ? Twoje dzieciństwo umilał sympatyczny Mario z gry na Pegasusie ? Doskonale pamiętasz całodzienne relacje z ataków terrorystycznych na WTC ? Oznacza to, że należysz do pokolenia Millennials, inaczej pokolenia Y. Pierwszą próbę zidentyfikowania tego pokolenia podejmowano w USA już w 1987r. w Polsce natomiast, pierwsze wzmianki o millenialsach pojawiły się dopiero około 2008r. Nazwa pokolenia wywodzi się z faktu, że jego reprezentanci wchodzili w dorosłość na przełomie milleniów.

O millennialsach krąży szereg stereotypów. W większości są to nieprzychylne opinie, opisujące ich jako kapryśni, roszczeniowi i wymagający zbyt wiele.  Owszem, sporo w tym prawdy. Warto postawić jednak pytanie: dlaczego tak jest?

Taka postawa millennialsów wynika z tego, że żyją oni w czasach gdzie wszystko dzieje się natychmiast. W jednej sekundzie są w stanie wyszukać w przeglądarce potrzebnych informacji, zamówić ulubione jedzenie online czy kupić nowy iPhone bez wychodzenia z domu. Na nic nie muszą czekać, a sposób w jaki zostali wychowani przez swoich rodziców, którzy sami w dzieciństwie byli traktowani surowo i przez to postanowili przelać na swoje dzieci szczególna miłość, jeszcze bardziej stawia ich na piedestale. W chwili, kiedy zaczynają swoją zawodową karierę, przeżywają szok związany z tym, że nie znajdują się już w centrum uwagi. Ta natychmiastowość przekłada się też na oczekiwania millenialsów wobec warunków pracy. Młodzi ludzie często na samym początku swojej drogi zawodowej oczekują wysokiego wynagrodzenia i ścieżki rozwoju umożliwiającej szybki awans. Nie potrafią czekać i źle znoszą porażki. Jeżeli nie otrzymują szybko tego co chcą, zmieniają pracodawcę uprawiając tzw. job hop.

Millenialsi mają świadomość swojego wykształcenia oraz wysokich kwalifikacji w zakresie technologii. Z łatwością przyswajają języki, co wykorzystują w życiu zawodowym. Cenią sobie możliwość realizowania pasji, zdobywania międzynarodowego doświadczenia oraz stałego uczenia się. Głęboko wierzą w koncepcję  Lifelong learning. Duże znaczenie ma dla nich kultura organizacyjna oraz środowisko pracy, które daje im możliwość rozwoju w atmosferze wzajemnego zaufania oraz poszanowania indywidualności. Muszą mieć możliwość wyrażania swojego zdania. Lubią pracować w zespołach. Czują się zmotywowani wtedy, gdy w pełni rozumieją sens wykonywanych zadań. Nie boją się zmian. Nawet, kiedy są zadowoleni z aktualnej pracy, z chęcią odpowiadają na kolejne oferty i … odchodzą. Sprzyjają temu nowe formy rekrutacji, zwłaszcza social recruiting. Dzięki przynależności do odpowiednich grup na FB, mogą przeglądać oferty pracy w każdej chwili, gdy mają w ręce swój telefon. Zmniejsza to dystans pomiędzy nimi a pracodawcą i wpisuje się w ich światopogląd gdzie tradycyjne hierarchie odchodzą w zapomnienie.

Z obecności millennialsów na rynku pracy organizacje mogą czerpać niezmierzone korzyści. Szczegół tkwi jednak w tym, aby nauczyć się z nimi komunikować, sprostać ich oczekiwaniom i spojrzeć na nich nieco bardziej wyrozumialszym okiem. Cechy, które wydają się być negatywne mogą posłużyć jako pozytywy. Pewny siebie specjalista ds. obsługi klienta z pewnością łatwiej przekona o zaletach produktu. Żyjący w świecie social media asystent ds. marketingu nam świetną kampanię reklamową. Kreatywny i nie bojący się nowych wyzwań  millennials może zostać wspaniałym menedżerem, zarządzającym zmianą w Twojej organizacji.

Według Chipa Espinozy, specjalisty w zakresie zarządzania zasobami ludzkimi, wkrótce na rynku pracy zostaną tylko millennialsi, a firmy które ich nie zrozumieją a tym samym nie sprostają ich oczekiwaniom, czeka zmierzch. Dlaczego ? Odpowiedź jest prosta. Po millennialsach nadejdzie jeszcze trudniejsze pokolenie Z. I co wtedy ?

Więcej o pokoleniu Z dowiesz się z naszego następnego artykułu. Zapraszamy do uważnego śledzenia strony.

Aneta Wróbel