Rozmowa kwalifikacyjna online? Co powinno się wiedzieć?
Każdy kontakt z przyszłym pracodawcą jest stresujący, ale przeprowadzany online może nawet bardziej, bo nie zawsze jest on godzinowo ustalony, więc gdy nagle dzwoni telefon, możemy być wszędzie. Musimy się wówczas szybko przełączyć na tryb eleganckiej konwersacji, by pokazać się z jak najlepszej strony.
Jak się przygotować do ewentualnej rozmowy kwalifikacyjnej online?
Po pierwsze, pamiętajmy o profesjonalnym nicku. Wszelkie myszka2, Piotruś czy Misiu20 odpadają. Zadbajmy o pozytywne pierwsze wrażenie. Jeśli rozmowa będzie ustalona na konkretną godzinę i będziemy rozmawiać przez skype, gdzie jesteśmy widoczni, lepiej ubrać się odpowiednio, przynajmniej górę, by pracodawca widział w nas kompetentną osobę, a nie rozmemłanego niedbalucha. Warto się nawet delikatnie podmalować, ładnie uczesać, zadbać o paznokcie, bo być może mignie naszemu potencjalnemu pracodawcy nasza dłoń przed ekranem.
Ponieważ będziemy pracować zdalnie, w domu, nie musimy odziewać się w granatową czy czarną marynarkę, ale dobrze jest nie mieć wielkiego dekoltu, ani plamy po zupie na bluzce. Najlepiej ubrać skromną białą klasyczną koszulę. Schludność i kompetencje zawsze robią dobre wrażenie. Zadbaj też o porządek w pomieszczeniu, zwłaszcza w miejscach widocznych w kamerze. Sprawdź wcześniej sprzęt, którym się będziesz posługiwać. Niech nie padnie bateria w połowie rozmowy – to bardzo źle świadczy o rozmówcy! Zadbaj o to, by domownicy nie wchodzili w kadr, nie było słychać niepożądanych dźwięków. No i pamiętaj, że jeśli połączenie zostanie zerwane lub pojawią się jakiekolwiek zakłócenia, lepiej jest od razu poinformować rekrutera o kłopotach, a nie samodzielnie usiłować rozwiązać problem.
Gdy nie masz obycia z kamerą, a chciałbyś wypaść dobrze, możesz poćwiczyć, nagrywając potencjalne odpowiedzi a później redukując błędy. Dobrze jest też przeczytać dokładnie jeszcze raz swoje CV i tak pokierować rozmową, by pokazać swoje dobre strony. Pamiętaj, by w żadnym razie się nie spieszyć. Mów wyraźniej z rozmysłem dobieraj słowa, pokaż, że jesteś stabilny emocjonalnie. Pokaż swoją siłę. Tu nie ma miejsca na nadmierną ekspresję! Nie powinniśmy być za skromni, cichy ton głosu, powtarzanie „no nie wiem”, jąkanie się też nie poprawia naszego wizerunku.
Przygotuj sobie wcześniej krótkie resume i pytania, które chciałbyś zadać rekruterowi. Dowiedz się też czegoś o firmie, w której przyszłoby ci pracować. Nic tak nie irytuje rekrutera, jak zupełna ignorancja kandydata do pracy.
Warto też zaakcentować, które z tzw. kompetencji miękkich są twoją zaletą. Może to być umiejętność pracy w stresie, może to być empatia i dzięki niej pozyskasz najbardziej opornego klienta, może zdolności manualne, uczciwość, rzetelność, łatwość w nawiązywaniu kontaktu z innymi ludźmi itp.
Na koniec rekruterzy zwyczajowo pytają, co cię jeszcze interesuje. Nie wolno stwierdzić, że już wszystkiego się dowiedziałeś. Trzeba mieć na podorędziu przynajmniej dwa pytania i dobrzy by było, żeby okazały się one ściśle powiązane z firmą lub ze stanowiskiem, na które aplikujesz. Można zapytać o perspektywy rozwoju, ważność stanowiska w zespole, dodatkowe obowiązki, sposoby oceniania efektywności pracy, ale też o wartości, którymi kieruje się firma, jakie są dla niej kluczowe, o obowiązujące w niej style zarządzania. Można się zapytać, w jakie przedsięwzięcia charytatywne włącza się firma pracodawcy, jak można rozpropagować ją, uczestnicząc w konkretnych akcjach społecznych. Które z nich pracodawca preferuje?
Dbajmy o to, by się uśmiechać, nawet przez telefon da się wyczuć, czy dana osoba jest sympatyczna, czy nie!
Mówmy poprawnym językiem, ale zrozumiałym dla odbiorcy. Jeśli staramy się o stanowisko pracownika fizycznego czy osobę call center, nie musimy popisywać się znajomością łacińskich sentencji. Używanie wulgaryzmów surowo zabronione!
Gdy pracodawca poprosi o kontakt lub napisze dziękującego za rozmowę maila – trzeba się odezwać i też podziękować. Liczą się maniery!
Pamiętajmy, że od nas zależy tylko część. Gdy zrobiliśmy w swoim mniemaniu wszystko, to nie miejmy do siebie pretensji. Widocznie pracodawca potrzebował kogoś innego. Innym razem będzie dobrze! Głowa do góry!
BPO Network